Solastalgia, odsłona w Krakowie: wernisaż 18.05, godz. 18.00

Zapraszamy na wernisaż projektu „Solastalgia” 18 maja o godz. 18.00 w Muzeum Fotografii w Krakowie.

Zmień perspektywę. Przeżyj bezcielesny lot nad wyludnionym miastem, światem pełnym chaotycznej, brzydkiej zabudowy. Zobacz środowisko wirtualnej rzeczywistości stworzone przez Szymona Rogińskiego, który pyta, czym różni się obecność w sieci od przebywają w realnej przestrzeni miasta?

Zarejestrowane dzięki fotogrametrii krajobrazy miasta i jego obrzeży, w których już trudno rozczulać się nad naiwną estetyką punktów usługowych, stają się wręcz apokaliptyczne. Przerażają swoją brzydotą i podobieństwem do tego, co widzimy na co dzień.

W pracach Rogińskiego z trudem wypatrzeć można postać człowieka, a jednak artysta na kilka sposobów dotyka problemu ludzkiej obecności. W doświadczeniu VR zwiedzający przeżywa coś, co nazywamy obecnością bezcielesną. Fotografie z serii Nagrobki, przypominają, że kiedyś wszyscy staniemy się klientami zakładów pogrzebowych.

Wystawa i pokaz VR mówi o socjo-psychologicznych aspektach kryzysu klimatycznego, o klinicznych zaburzeniach psychicznych, pojawiających się w relacji na deprywację środowiskową (brak dostępu do środowiska naturalnego) i świadomość nieodwracalnych zmian jakim na naszych oczach podlega krajobraz, klimat i ekosystem planety.

Czy mimo ogromnej presji jesteśmy dziś w stanie odnaleźć w sobie wiarę w postęp jaką prezentowali XX- wieczni moderniści? Czy bogatsi w wiedzę w dziedzinie ekologii, ekonomii, psychologii społecznej potrafimy raz jeszcze uwierzyć w stworzenie i implementację meta-projektu urbanistycznego?

⃰Solastalgia to termin zaproponowany w 2010 roku przez australijskiego filozofa Glenna Albrechta. Opisuje stres spowodowany zmianami środowiska naturalnego, nieznajdującą pocieszenia nostalgię, tęsknotę za domem, pomimo, że się go nigdy nie opuściło.

Wystawę uzupełni pokaz fotografii z cyklu: Kebaby, Internety, Nagrobki

W krajobrazie Polski ślady socjalistycznego centralnego planowania, implementowanego w latach 50. – 80. XX wieku, współistnieją z pozostałościami architektonicznych wykwitów nieskrępowanej choć niskobudżetowej przedsiębiorczości czasów transformacji. Wszystko to wypierane jest przez korporacyjny kapitalizm sprawnie betonujący teren pod autostrady i magazyny hurtowe. Zmiana społeczna dokonuje się także w zakresie materiałów budowlanych. Drewno, cegły i papę w latach 90. zastąpił, plastikowy „saiding” i betonowe ogrodzenia w kształcie arabeski, po nich przyszedł czas na aluminium szkło i azbest, centra spedycyjne i handlowe. Ale czas nie płynie wszędzie z jednakową prędkością. W podmiejskich zaułkach transformacja nigdy się nie kończy i nie prowadzi do sukcesu.

Szymon Rogiński zapuszcza się w meandry wernakularnej architektury rejestrując intymne rytuały modernizacji w mikroskali. Internety – kawiarenki internetowe i punkty naprawy komputerów pokazują prowincjonalne oblicze cyfryzacji i wszechobecność sieci. Kryzys migracyjny i zaściankowy nacjonalizm symbolizują Kebaby – przybytki taniej gastronomii prowadzone przez ekonomicznych emigrantów, których klientelę stanowią tubylcy o nierzadko nacjonalistycznych tolerancyjnych poglądach.

Seria Nagrobki wskazuje współczesne duchowe zagubienie i skomercjalizowane sacrum. Brzydko, biednie i trochę śmiesznie, a jednak fotografie Rogińskiego są na swój sposób ładne i wzruszające, przesycone sympatią dla ludzkiego nieustannego usiłowania.